piątek, 13 stycznia 2017

Daj ziarenko, wyjrzyj przez okienko :)





Zima w pełni, a przynajmniej tak wskazuje kalendarz, bo aura zmienna, kapryśna i w wielu rejonach Polski z prawdziwą mroźną, śnieżną, polską zimą ma niewiele wspólnego. Z opowieści mojej mamy wiem, że ostatnia taka, określana mianem "zimy stulecia" nawiedziła nasz kraj na przełomie 1978 i 1979 roku. Niemniej jednak czas zimowego dokarmiania ptaków rozpoczął się już jakiś czas temu. W dni kiedy temperatury spadają znacznie poniżej 0 stopni skrzydlatych gości w karmnikach zdecydowanie przybywa. 
Jak prawidłowo, kiedy i czym dokarmiać ptaki, pisałam Wam w poprzednim blogowym odcinku, przyszedł zatem czas, żeby zajrzeć do najbliższego karmnika i zobaczyć, co się w dzieje i którzy z ptasich gości najczęściej go odwiedzają? 
Zapraszam Was na blokowisku w centrum Bydgoszczy, wyjrzyjmy za okno. Spójrzcie, chyba ktoś do nas przyleciał :)



Poniżej goście - przedstawiciele czterech gatunków, których najczęściej spotkamy w tej okolicy. Przedstawiam Państwu: pierwsza z lewej sikora - modraszka (Cyanistes caeruleus), obok niej kolejna przedstawicielka sikorzej rodziny - bogatka (Parus major). Poniżej, na zdjęciu z lewej, wygląda już do nas wróbel (Passer domesticus), o obok niego mazurek (Passer montanus).

 BOGATKI

Bogatka - wykazuje się przy karmniku dość odważnym i zdecydowanym zachowaniem. Czasem zagląda nawet przez okna do mieszkania. Niemniej jednak jest bardzo ostrożna. Rozgląda się, bada teren, sprawdza czy jest bezpiecznie.



 Zajrzy, co dzisiaj w ptasiej restauracji podają...



Jeszcze szybkie sondowanie wzrokiem, co dzieje się dookoła, czy aby jest bezpiecznie...

 


...i jeżeli tylko menu jej odpowiada, to postanawia wstąpić na chwilę. 




Sikora z pewnością szybko zabierze swój łup (np. nasiona słonecznika) i odleci z nim, aby w spokoju przysiąść na pobliskiej gałęzi i go skonsumować.




Jednak obserwacje pokazują, że bogatka nie zawsze wybiera jedzenie na wynos, bo kiedy poczuje się w karmniku pewnie i bezpiecznie, zamawia też dania na miejscu. Wówczas chwyta nasiono w palce, przytrzymuje je sobie zgrabnie i rozpoczyna ucztę. Popatrzcie, jak ona to robi? :)




Nasiona roślin oleistych, w tym słonecznika cieszą się w karmnikach zdecydowanie największym zainteresowaniem, i to nie tylko wśród sikor. Smakowitym kąskiem są dla sikor również kule tłuszczowo- nasienne.



Czujność przede wszystkim. Patrzymy-jemy-jemy-patrzymy.



 Bogatki, bogatki, bogatki... i jeszcze więcej bogatek :)


MODRASZKI

Poznajmy  kolejnego gościa. Oto sikora modra.



Spośród wielu karmnikowych gości, modraszka pojawia się chyba najpóźniej, jakby czekała na przyjście tych największych mrozów. Im niższa temperatura, tym modraszek u mnie w karmniku jest więcej. W przeciwieństwie do bogatek, które żerują również na ziemi i tam zbierają rozrzucone przez innych bywalców karmnika ziarna, ta sikora na ziemię nie schodzi.





 

MAZURKI

Mazurki pojawiają się w pojedynkę jak i wraz z licznym stadem, a radosne brzmienie głosu mazurków oznajmia o ich przybyciu. Często przylatują też w towarzystwie stada wróbli. Mazurek lubi przysiąść na dłużej w karmniku, często rozsiada się tam wygodnie, wchodzi też w rozmaite zakamarki na balkonie.



WRÓBLE

Towarzyskie, przylatują do karmnika w stadkach. Bywają głośne, kiedy to nieustanie przepychają się i wypychają jeden drugiego, bo każdy z nich pierwszy chce dotrzeć do najlepszych kąsków i zapewnić sobie pokarm, który pomoże przetrwać mu zimę. W karmniku liczebnie przeważają samce, samice już kolejną zimę są nieliczne. Wróble chętnie żerują na ziemi, na balkonowej podłodze, zbierając to, co wcześniej zostało rozsypane z karmnika.







W przeciwieństwie do sikor, nie chwytają one słonecznika w palce, żeby go zjeść, tylko rozdrabniają nasiona w dziobie.




W karmniku stale jest ruch, od wczesnych godzin rannych, aż do chwili, gdy zaczyna się ściemniać. Każdy z ptaków chce zająć tam jak najlepsze miejsce, by dostarczyć swojemu organizmowi codzienną, niezbędną dawkę energii, którą zimą traci znacznie szybciej. Jako ostatnie karmnik opuszczają sikory bogatki, zabierają jeszcze po jednym nasionie słonecznika na drogę i odlatują.

Już niedługo odwiedzimy karmnik ogrodowy, aby przekonać się, kto tam najczęściej zagląda? Jednym z gości będzie dzwoniec (Chloris chloris).



Do zobaczenia przy karmniku :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz